Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

1 april 2014

Homogenocen*


Bije północ,
zaczyna się nie wyśnione przez filozofów.
Pod niebem gwiaździstym, nawet we mnie.
 
Zabrali ziemi kolor,
na wieczne niespełnienie, jednak kreślę krzyż
na drogę. Rozstajną jak zwykle.
 
Świat jest za mały na święty spokój,
w tle: słowa, znaki nawigacyjne.
Takiej jak: chroń nas od złego
oka.
 
Wybiła.
Nikt nie słyszał.
 
* – prawa autorskie zastrzeżone.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1