Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

5 september 2014

Wstawki. Pies pogrzebany


Buduję dom z kamieni, zbieranych
jak jabłka.
Zresztą dom to za dużo, zwykły
mur graniczny.
 
Miazga – odpowiednie słowo,
chociaż z drugiej ręki,
wysnute z szuflady pełnej nieużywanych
alfabetów.
 
I tyle miejsca we mnie, że udzielam
suspensy złaknionym mięsa.
Także owoców, warzyw.
 
Rozkładam stragan przekupny, pilnie strzegąc
cnoty, występku i uczynków.
W czterech ścianach oraz na łonie.
 
Przecież znam wszystkie historyjki do straszenia
dzieci, chociaż sam kiedyś poznawałem sztukę
jedzenia z zamkniętymi ustami, sznurowania,
mycia zębów.
 
Dorosły. Jestem o tyle mądrzejszy o ile.
Dlatego przechowuję ogryzki
na czarną godzinę.
 
A na piętrze umieszczę ogród rozkoszy
i pojemną szafę. W sam raz żeby schować
nienazwane.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1