Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

24 november 2014

Fetysze


Prędzej czy później wracamy,
nawet przewróceni na drugą stronę
światła i ciemności.
 
Nasze małe zapomnienia wyciskają łzy
z kamieni przydrożnych.
Na nich spożywamy ostatni posiłek
dnia i nocy.
 
Okruszyny uwierają pod podszewką,
jednak droga jest prosta,
albo tak wydaje się na początku.
 
Później już tylko z przyzwyczajenia
zaciskamy pięści, zresztą i tak nikt
nie zwraca uwagi na bluźnierstwa.
 
Szczególnie na końcu.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1