Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

7 may 2015

Kroniki skazanych. Na zagładę /Tryptyk/


Tydzień/miesiąc/rok pierwszy:
zaczyna się od życzeń,
niepokalanych a jednak poczętych,
pod wieczór;
 
cicho - sza – za drzwiami czai się sprzedawca
lepszego. Co prawda można mu dać
po pysku, ale ciemno,
że nie wpuściłbyś psa.
 
Więc milczenie z zapadłym brzuchem,
w łachmanach, przeczesujemy portfele
w poszukiwaniu grosza
na ofiarę.
 
Bo panu Bogu i Diabłu ogarek
oraz cała reszta.
Już niepotrzebny nad ranem. Podobnie
jak wcześniej.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1