22 may 2015
Rytmiki
Tymczasowo odkładam życie na półkę,
niech dojrzewa.
Ciało i umysł na hakach,
lśniących w półmroku rzeźni.
Na ścianach majaczą hasła, być może
z poprzedniej nirwany:
Idźcie i rozmnażajcie się; Świnia też człowiek;
Ostatni gasi światło.
Więc brodzę w błocie
w poszukiwaniu wyłącznika. Później zasypiam,
niestety snem przerywanym.
Przez obecne oraz przyszłe potępienia.
I prokreacje.