Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

11 august 2015

Wiercenia


 
Oprawcy polerują narzędzia,
te ruchy mają w sobie za dużo
erotyzmu. Odwracam wzrok
 
i tak zmęczony ciągłym falowaniem
światła. Nagromadzonego w nadmiarze,
aż konteksty tu i teraz pękają w szwach.
 
Zresztą to nie jest opowieść o odcieniach,
nawet nie fabularna. Oprawcy biorą się do dzieła,
w dalszym ciągu przesadnie akcentując podteksty.
 
Żałuję – nie mogę obrócić głowy, spoczywa
w prawie pieszczotliwych objęciach.
Nazbyt sprawnych dłoni.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1