Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

18 september 2015

Poniedziałek


Budzę się nigdzie, wśród
dobrze znanych ścian. Był bal
albo sen.
 
Wszystko jedno gdy jestem
starszy o noc lub zerwaną
kartę kalendarza.
 
Piekło dnia otwiera podwoje
i okna. Wolałbym pozostać
przytulony do wczoraj,
 
ale idę, przed siebie.
Niezauważalnie
już środa.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1