1 october 2015
Zapętlenie
Lekarz ostatniego kontaktu zmodyfikował
moją lewą rękę.
Teraz jest wprost przeciwna – po co nie sięgnę.
Wszelkie biurokracje i ograniczenia odpowiedzialności
skazują mnie na posuchę. Pośród stołów zastawionych
od brzegu do brzegu.
Zresztą może to już ostatni, do którego dopłynę,
dość nieporadnie. W lustrze pęknięty na pół
wietrzę nieszczęście.
Więc przylepiam krzywy uśmiech i biegnę,
z nieodzowną zadyszką. Ale ostatni autobus
odjechał. Na nic ciskane przekleństwa.
pozostało mierzenie kroków.
Lekarz ostatniego kontaktu wypisał akt zgonu.
Noszę go na piersi, obok aktu niedoszłego urodzenia.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade