Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

11 december 2015

Fabryka marzeń



Opętani produkują niepokalane
wolności, nadwyżki leżą
na stercie.
 
Każdy może brać ile zechce,
dobrze wiedząc, że to chłam,
ale zawsze darmowy.
 
W kącie byli święci palą
nielegalne substancje.
takie jak księgi, z rodzaju objawionych
przed zaśnięciem.
 
Wszystko zgodnie z planem,
ten na ścianie, pożółkły
ze starości.
 
Jak kość pierwszego Kaina,
wraz z nierozłącznym piętnem.
I tak dobrze, po Ablu został tylko popiół.
Skrzętnie zamieciony pod dywan,
 
zeszmacony jak diabli.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1