Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

19 december 2015

Dziwny strasznie wiersz (odwrotnie)


Zabiłem sąsiada, bo od rana gadał
o nawróceniach.
Bum cyk cyk.
 
Ostrze noża jeszcze drży.
Jak nogi przed obiecaną kopulacją.
Bum cyk cyk.
 
Od dziś świat będzie kłaniał się w pas,
otworzę okna, niech krew wsiąknie
i wyda owoc.
Bum cyk cyk.
 
Ale nie lubię czerwonego wina,
nawet z czaszek. Durnych filozofów.
Mam łopatę.
Cyk cyk bum.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1