Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

14 june 2016

Bolesne wzrosty

Coraz częściej powracam do ciszy
wewnątrz łona, ciepłej wody,
ukojenia embrionalnego.
 
Prawie brak zewnętrzności, jednak życie
zachłannie wciąga spokój, rozszerza
pole widzenia.
Aż po nieznany horyzont.
 
I jeszcze dalej, poza słowa,
cienie wypalone na ściankach naczyń
niosących krew.
 
Później już tylko blizny
pośmiertne. Oraz pamięć, zanikająca
jak puls.
 
Niektórzy twierdzą, że pierwszy krzyk
to także agonia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1