Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

7 september 2017

I

 
zawsze zostawiam na końcu,
przeskakując po trzy kropki w zdaniach
nadmiernie złożonych.
 
Mógłbym krzyknąć: pandemonium,
ale nie stać mnie na zmianę
punktu odniesienia.
 
Współzależny od wszystkich zatraceń
nieudolnie odginam czasoprzestrzeń,
tylko po to żeby zobaczyć – w środku
też jestem skazany na nieuleczalność.
 
Więc dopinam ostatnie być może modlitwy
w żywy kamień. Już wiem, nie zabraknie
śliny na język. Zwyczajnie zabraknie czasu.
 
I...






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1