Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

28 may 2018

To będzie bardzo patetyczny wiersz

 
Mogę też zmienić zdanie w trakcie
obiadu.
Czyli krwawej kiszki w sosie
bananowym.
 
I kogo to obchodzi na krańcu
galaktyki. Unieważnionej przez Imperium,
tuż pod kontrataku.
 
Spaczona kosmologia i demiurg
lepiący z błota.
Niepoważna zabawa, ale ubaw
po pachy.
 
Teraz pora na deser oraz zakończenie,
lecz ostatecznie wypisałem
długopis.
 
Dokończę palcem na wodzie,
kilka godzin po rozdzieleniu.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1