Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

3 february 2023

Flaki

Jakby po śnie Raskolnikowa
ostrzę siekierę
niedawno zakrzepłą krwią,
chociaż boli brak
skarpety i podszewki kieszeni
płaszcza.

Dylemat:
czy kieszeń ma podszewkę,
czy kiedykolwiek miałem płaszcz.
I najważniejsze:
prawa czy lewa skarpetka.

Nie śpię
i już wiem – nie warto
podsłuchiwać nocnych szelestów,
rozmów dobiegających spod łóżka
i z wnętrza szaf.

Normalnie Trainspotting,
tylko tak przaśny, że muszę
zakrzyknąć w noc:
a niech to trafi szlag.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1