Poetry

Sztelak Marcin


older other poems newer

13 november 2010

Śmierć ostatniego doręczyciela


Listonosz zapętlony w łańcuch.
Na ostatnim piętrze pchlego cyrku
wydyszana formułka: Dzień
dobry. Poczta.

Październikowe wiersze. Awizowane.
Adresat odszedł w niewiadomym kierunku.
 
Kupka liści zmieciona do skrzynki.
Plucha powoduje dreszcze. Początek grypy.
A tu rachunki. Druki reklamowe.
Czasami nawet listy. Pisane odręcznie.
 
Maligna na półpiętrze. Dokładnie pomiędzy
życiem prywatnym a służbową czapką.
Ciężka torba a w domu przesłodzona herbata.
Kolekcja znaczków i zużytych stempli.
 
Podobno nie ma takiego miasta. Tak twierdzą
panie z okienka. A ja muszę wysłać jesień
i ciepłe skarpetki. Do Londynu. Na Piccadilly
Circus. Jak najbliżej Soho.
 
Tymczasem doręczyciela dręczą koszmary.
Buty przyciasne. Pierwsze i ostatnie zejście.
Z wyznaczonej trasy pocztowca.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1