Poetry

Marcin Olszewski


older other poems newer

1 october 2023

Smerfetka

Prowadzony od Targowej. Bez obrączek
Z „Lata w mieście”. Przez kobietę. Do domu
Mogłem wrócić sam. Nieporozumienie. Idziemy
Moja ulica. Odmienne podejście do sprawy

Te, smerfetka. Weź go zostaw, bo nie dojdziesz
Nie wiadomo co lepsze. Być odprowadzanym
Z „Lata w mieście”, czy w oczach mojej ulicy
Z Cyryla i jego metod. Gdzie smerfów wioska

Lala? Gdzie zgubiłaś mundurek? Tak idziesz?
W cywilkach? Puszczaj go, bo nie wrócisz
Długość ulicy, kamienna cierpliwość pani
Jestem w domu, gdzie szok czemu w obstawie

Niegrzeczny? Nie. Odstawiony przez Smerfetkę






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1