Poetry

Musahi


older other poems newer

23 april 2012

znienawidzony

nienawidzę to z czego szydzę nie nawadze lolitek i bitek, nienawidzę prostactwa cwaniactwa nienawidzę głupoty braku rozwagi ...i jarania bez wagi, nie nawadze pseudokibica potrzebnego jak na stopach grzybica i na płucach pylica i w łózku dziewica
nienawidze zawiści i nienawiści i na nieszczęściu kożyści nienawidze ciemnoty, wrodzonej i nabytej głupoty kiedy jestem rozgrzany a ktoś nie ma ochoty..gdy na zejściu chore loty, wielkiej mody inteligencji wzorowanej Dody, Nienawidze domowych mędrców zamkniętych na życie, którzy o nim mówią jak o micie a w głowie im tylko alkoholu picie ludziom umysłu rycie ludzi patologicznych niereformowalnych prostych i banalnych alkoholików marnych, bez plaży dni upalnych,taxówkarzy kas fiskalnych, Nienawidze kiedy patrzysz w me oczy kiedy cała się w nich moczysz i knujesz jak mnie zaskoczysz jak już zauroczysz i z łóżka rozgrzanego wyskoczysz. Nienawidze przeszkadzania na innych napier.alania bez opamiętania






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1