11 september 2010
Podróż w nieznane
Wykupiłem bilet na pociąg,
który chyba nigdzie nie odjedzie.
Przedziały wypełnione są marzeniami,
a każda stacja jest nadzieją.
Nie będę się żalił,
ale wysłucham po raz ostatni
burzy, co we mnie wzbiera
oczekując na błękitne niebo.
Nie powtarzam już szeptów,
bo nie chcę krzyku rozmnożyć,
gdyż staje się on nieujarzmionym wołaniem
o chleb powszedni dla tych,
którzy obfitości w życiu jeszcze nie zaznali….