Poetry

Edmund Muscar Czynszak


older other poems newer

12 february 2012

Porzucony przez Muzę

Nad pustą stroną się biadolę
myśli w przestworzach wiedza w szkole.
Trywialne słowa pospiesznie przełykam
na coś specjalnego rodzi się ślinka,
pulsują zmysły grzeją się styki
w zaciszu niespełnionych myśli.
Lecz w pustej głowie nic nie zabłyśnie,
wena moja drzemie w kniejach
naprężam mięśnie plądruje w wspomnieniach.
Od zwykłego ja
do ja poety droga daleka.
Z interpunkcji trudno zdania sklecić.
Przewietrzam pokój
posępną maskę zakładam,
do obrazu przodka czasem zagadam.
Jak szadź opada płonna nadzieja
czy jeszcze mam coś do powiedzenia?
Na pustym placu pojawia się liter słupek
próbuję z tego smaczny kąsek upiec.
 
Czy oczekiwaniom tym sprostam?
łatwo po lekturze tego tekstu poznasz.
 
Poezja jest piękną baśnią
proza życia szorstką, szarą
niezapisaną kartą.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1