25 february 2012
W klepsydrze czasu
Samotnie brodzę szorstką ścieżką życia
niewiele mając do zaoferowania,
nic nie mając do ukrycia.
Niczym mrówka we wszechświecie
embrion zagubiony w przestrzeni czasu,
niewolnik własnych słabości
nierozłączna cząstka teraźniejsza.
Usiłując poznać plany stwórcy
odkryć to co niepoznane,
gubię się w domysłach bijąc głową w ścianę.
Po omacku błądząc szukam prostej drogi
los mój jest kręty, bagaż doświadczeń ubogi.
Cienie jesieni idą w moją stronę
piętrzą się problemy i dni
coraz mniej spełnione.
Do zachodu słońca droga niedaleka
kto mnie na drugim brzegu powita?
Co mnie jeszcze czeka?
W kilku prostych wierszach
życie swoje streszczam
w wyznaczonym czasie,
nekrolog koniec obwieści.