Poetry

Edmund Muscar Czynszak


older other poems newer

17 july 2010

Przekraczanie stanu wytrzymałości

Natarczywie powracająca fala,pokrywa sens czyjegoś istnienia.
Zainfekowane wilgocią wały nadziei , nie wytrzymują naporu tragedii.
Podawane prognozy brzmią jak wyrocznie, pęczniejące do rozmiaru apokalipsy.
Żywioł natury wchłania bezlitośnie ostatnie skrawki nadziei.
Padłe zwierzęta odpływają bez pożegnania,
w stronę ujścia wielkiej rzeki, zwabione nurtem groźnej wody.
Dzień pławi się w ludzkiej bezsilności .
Współczucie nie jest lekiem niosącym ulgę i zapomnienie,
a szpalty pełne złych wieści , nie są workami piasku powstrzymującymi wodę.

I tylko czyjaś życzliwa dłoń jest tamą.
Fala opada do stanu zwykłej naiwności.
Znużone serca milczą.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1