13 september 2010
Wrześniowe zapasy
Dedykowane N. M. z Czyżowic.
Kiedy we wrześniowym słońcu,
zdradzona przez wieszcza,
żółta nawłoć z zarośli się wyłania.
Zamiast porannego ciepłego deszczu,
zimna rosa na polach się rozlała.
Wnet dereń jadalny z krzewów
pozrywam,
będzie wspaniała naleweczka, kiedy
przyjdzie zima.
We
wspomnienia po pekluję wszystkie ciepłe chwile,
ciebie schowam na samym dnie, bo z
tobą było najmilej.