25 may 2010
Przesilenie wiosenne
Myśli w mroku się rozpierzchły.
Stado czarnych kuropatw, przy śmietniku krąży.
Pustka się rozsiadła – smutek umysł drąży.
I tylko zdjęcie twoje, trwa po swojej stronie.
Słońce obiecało, że się dziś pokłoni.
Bezsilność zniewala wszystkie moje tkanki
Drzewa z liści odarte- gałązkami wymiatają cisze.
Twój głos pragnienia, nowe w mym sercu wznieca.
Czasem tylko trwoga krtań mej duszy ściska.
Abyś mi do innej bajki nie czmychała!
Gdzie myśl spokojna – w ciszy uwięziona.?
Czy zdołam cię jeszcze słowem mym podniecić?
Na kamieniu biedronka do lotu się szykuje.
Skwerki emanują wiosną – tulipany uśmiechem swoim mnie czarują.
I tylko stadko czarnych chmur niebem wolno płynie.
Podaj mi swą nadzieje, abym nie zaginął.