Diary

Filip Kaczmarczyk


older other diaries from newer

5 july 2014

5 july 2014, saturday ( Jutro niedziela )

I smutek staje się czasem rozrywką, odpoczynkiem. Za smutkiem się stęskniłem. Dziwna ta ludzka dusza. Jem szkło, styropian, piję trucizny, nacieram się klejem. Może ta dieta jest właściwsza, może ta poprzednia mi nie służyła. A jaka była poprzednia? Jadłem przemilczane słowa, zdecydowanie się przejadałem, piłem szlam.
Kręgosłup boli po całym dniu. To dobrze, mogę być pewny, że go mam. Są tacy, których nie boli. Są i tacy, których boli, choć nie wiadomo dlaczego.
Otulam się własnymi dłońmi. Wyobrażam sobie swoją twarz w lustrzanym odbiciu, swój widok z drugiego końca pokoju. Nie ma co oglądać się na innych.
Czasy się zmieniają i my zmieniamy się z nimi. To zadziwiające, że przeczytałem to parę ładnych lat temu i do dziś sprawdza się w większości sytuacji. Sprawdza się zawsze, u wszystkich.
Znowu się boję. Że jeśli wsiądę do auta coś sobie zrobię.
Tabletki biorę rzadko, od czasu do czasu, w razie potrzeby. Krople staram się brać codziennie, regularnie.
Jutro śpię do oporu, zasłaniam rolety. Później wstaję i piszę. Stworzę coś niesamowitego, zostanę wielkim pisarzem. Jeśli ja nie przekażę im tej mądrości nigdy nie będą tego wiedzieć, zostaną głupi. Może tak lepiej.

Piosenka na dziś: https://www.youtube.com/watch?v=mjP5kw9Br0o
Piosenka na jutro:  https://www.youtube.com/watch?v=McBk1PXnZzs&list=LLfiK5ujn5_hIYgeShKUbxxQ&index=7






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1