Poetry

Pi.


older other poems newer

22 october 2013

gra w zbijanego

krążenie mdli więc uruchamiam świat. wcale nie brzmi
jak uderzenie pałki o taraban. to żadne big big bum.
raczej niepozorne wzmocnienie białego skądinąd szumu

- atoniczność. pstryknięcie z dziecięcych wyścigów
kapslami po wykredowanym asfalcie. oszukujesz,
więc wracaj na start i goń wężykiem po serpentynach

za tymi, którzy uczciwiej imitują fair play. plan był prosty.
usunąć na pobocze, zdegradować. eksperyment się udał,
pacjent nie będzie faworytem do pozłacanej blaszki

za wybitność. mniej do koryta to więcej energii
na innego zalanego w wosk zawodowca. a skuś baba
na dziada! chóry unisono łopoczą o balkony,

balkony trzymają kciuki za każde swoje. wychuchane,
zagłaskane, rozpieszczane. synusiu! uważaj dziecko,
bo pęknie ci żyłka zwycięzcy! ślepo bij bez kolejki,

niech inni uczą się połykać łzy garściami. szukaj
dziur w szeregu by dokonać abordażu i spłodzić
własny balkonik, własne kapsle, uruchomić świat

po sobie. śmiej się z metą. mamuńcia ogłosi aplauz.
tatulek rach ciach ufunduje festyn na wiwat władcy
kapsla. debest to twoja gra, a pech uzurpatorom.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1