21 august 2010
impresja lombardzka
wspinam się
w poprzek postrzępionego Montegrino
tu tkwią te same kamienie
poranione stopami pątników
z żyłkami grzechów wrośniętych
w marmurowe plecy i sumienia
kamienie
usypane w kopczyk pod ścianą kościółka
każdy z własną intencją
inny
na szczycie dzwonnicy
rozkołysany San Paolo przebacza
dla mnie
zaległe echo dzwonu
odbija się w tafli Lago Maggiore
pora się odwrócić
do ludzi