Poetry

Pi.


older other poems newer

6 june 2010

po bitwie o Thapsus

Gdy Kato zapłakał nad konającym słoniem,
z którego wylały się dymiące wnętrzności,
sądził że jest to trafna metafora
upadku jego rodzimego imperium:
- zaprawdę gdy gigant upada, już nie wstaje

Scypio (władca chłodniejszego krwiobiegu)
wskazał wschód gdzie bielały ściany Utyki.
Lśniły obietnicą zasłużonego wypoczynku
niczym pałac z dawna pomijanych oblubienic.
Te ściany, blade jak lico Scypiona,
stały się proroczym grobowcem Republiki.
Tu, w Utyce, poczęta została ułudna
wiernopoddańczość w brzemiennych ciszą domach.

Otrzyj te łzy Katonie! Za późno na skruchę!
I jakby za wcześnie na odkupienie...
Miecz słowa który wzniosłeś, pordzewiał od juchy.
A miał otwierać serca i skarbce...
Więc Utyka? - Utyka więc... Tam Scypionie zrozumiesz,
do czego czerstwy chleb i swąd oliwy w kaganku
popchnął zrozpaczony sztylet.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1