22 february 2011
kręgi na wodzie. elipsy na piasku. popiół.
kręgi na wodzie. tak łatwo było stworzyć wzór na nieistnienie 
wyższych uczuć. nieomal otrzeć się o definicję znoszącą
dostępnych bogów nawzajem. o uwielbienie dla liczb prostych, 
prostszych i tej najbardziej samotnej pośród ziarenek popiołu. 
lśniła, kusiła, więc sięgnęłaś po nią, jakby dla ciebie wypalono 
w niej imię niewolnicy dozwolonych nauk. już nic nie było 
jak trzeba. elipsy na piasku, krzywe pragnienia, krzywe prawdy 
w niejednej wypaczonej, religijnej dyspucie. od proroczych bajd 
pękały mleczne zęby i skóra odlepiała się jak z przejrzałego 
węża. gęby pluły i chrzęściły oskarżycielsko coś o pogardzie 
i nieuchronnym potępieniu. bo to zaiste groźne jest Hypatio:
tak wiedzieć z samej siebie. nie podejrzewać! wątpić raczej.
i dążyć ku, lub wyrwać samo serce. i zawinąć w bladą nagość,
aż przesączy się na skrzep. jak ciało obce wmówione kobiecie,
że jest wyłącznie profanacją świątyni. odrzucić? za łatwo.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade