11 october 2010
Piętnasta rocznica ślubu - kryształowa
obojętność przekroczyła progi
dni tatuuje szarością
ukłucia nudy aż bolą
nawet już śpimy osobno
czasami spotykamy się u mnie
na jednym szybkim
żyletki czekają na wielką okazję
krawat postarzał się w szafie
rosół siorpie przy stole
nie jestem aniołem
lubię papiloty i podomkę
kupiłeś słoiki na weki w prezencie