2 november 2010
Dobranoc...
"Oto jest życia mała garść..."
Składam
usta w modlitewny szept
i w ciszę owijam głowę.
Kwiaty trzesą się
z zimna na Twoim grobie,
kolejny mija już rok
i coraz mniej w sobie
samych nas...
Jeszcze tylko rzut okiem
na krzyże i mrowie
drżących iskier.
Dobranoc.
Zapalam Ci z uśmiechu znicz,
spokojnie śpij.
My musimy
już dalej iść...
02.11.2010