24 march 2011
jutro znowu pójdziemy nad rzekę. (ekfraza VI)
A te dni ciszy które, które dzielą nas
podpowiadają mi złe obrazy
muszę to przespać przeczekać,
przeczekać trzeba mi
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę
(HEY "List")
ostatni niedopałek wyrzucam
w pleśniejące liście nenufarów.
dogasa-m.
napływająca cisza zwęża gardło.
mgła obciąża kolumny drzew
i przemoknięte rzęsy.
próchniejący szkielet nadziei
odbija się w mętnej wodzie
to tam puszczaliśmy kaczki,
miałaś sukienkę w grochy
i pastelowe klipsy.
taką Cię mam
pod znoszonym czarnym płaszczem.
szarością skapujesz z palców,
więc jutro znowu pójdziemy nad rzekę.
24.03.2011