Poetry

Mirka Szychowiak


older other poems newer

2 july 2010

Zanim

Julce

Od razu mówię: paru rzeczy
nie pozwalam zakopać razem ze mną.

Potem nie będzie czasu – kolejny sen
z lektorem, żebym wszystko zrozumiała.
Zamazany obraz, jak w strugach
deszczu, ale twarz odkryta zupełnie.

Ruch na autostradzie majaczy się
w każdej odsłonie nocnej śpiączki.
Niedozwolona prędkość, pościg.
Zginiesz tragicznie, zdrowa.

Moje niezdążenia – Krym, Syberię,
Seczuan i Gobi – zapisuję żyjącym 
w ciągłym ruchu; i może ktoś zechce
za mnie popłynąć nad Jordan.

Smutna dziewczynko, spotykana w oknie 
szarego domu – daję ci na zawsze
łaskotki z chichotem w komplecie
i po jednym dołku na każdy policzek.

Poetko moja, moja cała, ty wiesz,
co mam dla ciebie: przeczytaj,
popraw, naucz się na pamięć i spal.
Przeżyję w tobie, żebyś się nie bała.

Jeśli zostanie coś, co się może przydać,
zabierzcie jak swoje. Jestem gotowa
na każdą czystkę, najbardziej intymne
przeszukanie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1