Poetry

RENATA


older other poems newer

7 february 2012

TANTALOS

No dobra zapraszali go
i sadzali przy stole
dobrze rozbawiał towarzystwo
choć nie był jednym z nich
mafia lubiła z nim pić

Johny Walker Whisky z Kentucky
żubra żubrówkę tyskie
żołądkową gorzką prosto od serca
mniam mniam ambrozja nektar

to jest ciul a nie król
kradł wszystko na swoje śmietnisko
Zeus bóg życia oko przymyka
wszak zaproszeni na rewizytę
wina beczką i sutym stołem uraczeni
nie tknęli przeklętej z Pelopsa pieczeni

I tak w Tartarze cierpi męki
stojac w sadzawce
z głodu z pragnienia
się szarpie
na wieczność






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1