Poetry

RENATA


older other poems newer

17 march 2012

półmrok pozornej natury

Wspomnienia są liniami
jesli je wymażę przestanę BYĆ
dni mijają
napięcie rośnie
noc pocięta słupami elektrycznymi
odbijała smugi światła
stopień przerażenia sięga zenitu
straszliwe wymaga poświecenia
a wieczność trwa ułamek sekundy
ulotny i ostateczny
okrutna wieczność to chwila w której
umieramy
śmierć miłośniczka piękna
zastawia pułapkę i wsysa
zdumiewająco surowo
ależ Mistrzu
jaki obraz wybierzesz tym razem
skoro dzieła i tak nie są gotowe

 by mnie nie odlali jak wodę po makaronie
muszę się dużo nauczyć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1