20 march 2012
jak zniewolić mężczyznę
rumieńcem wstydu spłonę
z oczami wbitymi w ziemię
z zalotna niepewnością
podchodzisz z uśmiechem
zagadujesz o pogodzie i kawę pijemy
z każdym dniem odkrywasz mnie więcej
wtapiam się w twój krajobraz
dosięgając bram piekieł
dla twoich zmysłów
stawiam na lustro i maski
przecież inteligencja nie działa
jak dobrze panie że mam nogi do nieba
i nieważne kim jestem grzesznicą czy świętą
kusić umiem taka moja natura
a gdy już zdobędę zdobędę cię
będziesz myślał że ty mnie uwiodłeś