Poetry

RENATA


older other poems newer

28 july 2012

wyrwany z lotu w nicość

wydrę czasowi ocean myśli
i krzyk wszystkich obrazów Muncha
rozbijam  uderzeniem głowy
barwy krwi śmierci i samotności
zamienię pocałunkiem w teczę
bo jestem dla ciebie

na drugim planie
motyw słoneczników
wygląda kojąco
tłustą nocą
błyszcząc młodością
rozchylone usta
a uda wisza w powietrzu

jak róża mnożę się snem
podlej






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1