Poetry

RENATA


older other poems newer

11 february 2013

zamazane godziny

niepokój wkradł się i wyjawił
nieśmiało że przyszłość zależy
od podmuchu wiatru 
na czystym marginesie 
śmierć zniosła złote jajko 
zostawiła rozdygotaną samotność
bez koloru i w liczbie pojedyńczej
znów jeden dzień pokonany
duszno w tej klatce pozłacanej
 
ze wspomnieniami tak zawsze
lecą zdjęcia kadrem 
ktoś podaje chusteczkę 
nawet teraz po pieciu latach 
 
nie ma w sobie cynizmu 
tylko ciszę a gdzieś za nią czai się krzyk
jeszcze jeden chleb z kiełbasą 
jeszcze jedna msza wyrwana z kontekstu
pies wyje wewnątrz mózgu
wiatr przegania śmieci 
pogłaskać kota
włączyć telewizor 
wyłączyć telewizor 
 
człowiek utknął 
sam w sobie 
ziemia jest okrągła
a on na krawędzi






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1