2 april 2014
krajobraz rozbity o przecinki
nigdy nie śpieszę się z przejściem
do szczegółu gdy subtelność
formy maluje kolor ust
obserwuję bezkompromisowość
pragnień pełnych atrakcji
a ty ciągle jesteś bardzo głodny
próżność pozbawia mnie naturalności
zbyt wiele się dzieje dzięki ocieraniu się
o siebie środki wyrazu nie kształcą jednak
istnieją inne możliwości
natura natura ma swój styl
jedynym dowodem mojej niezależności
jest brak apetytu staram się przekonać ciało
że rozkosz nie żyje w zgodzie z rozumem
w oczach wciąż tkwi szkic pełen lekkości