2 may 2021
zdziwienie ma gorzki smak
kochałem Cię mocno tak
bez Ciebie mój nie istniał świat
a potem wspólne dzieci i dom
szczęście u naszych stóp dyndało
a może to -fatamorgana
od rana do rana
w mojej głowie jest dobrze
wyruszyłaś raz w delegację
do miasta A jak zawsze
ja na powrót Twój czekałem z kolacją
winem dziećmi i psem i wiem
spóżniłaś się lecz strach oczy wielkie ma
a może to -fatamorgana
A tam daleko gdzieś w mieście B
pędząc od kochanka rozbiłaś się
pijany tir drogę blokował
teraz Ty w śpiączce mnie łeb rozbolał
drżę w szoku czekając na przebudzenie twe
wybaczyć chce serce me
nie dzieje się nic bez przyczyny
przyznajmy się do błędów i winy
wszak nuda i rutyna
od miłości odpycha
fatamorgana w głowie trwa
obudz się ty wybaczę ja