Poetry

RENATA


older other poems newer

14 september 2021

król z żelaza

Król z żelaza choć piękny twardą miał rękę
a skarbiec wciąż pusty więc wypatroszył templariuszy
a tych ostatnich spalił na stosie
wielki mistrz De Molay rzucił klątwę

Król miał synów trzech i córkę Izabelę
trzy piękne synowe i zięcia który był gejem
rozpustne księżniczki baraszkowały z rycerzami
w wieży miłostek intryga się udała
wszystko się wydało rogacze busolą mierzyli wstyd

Zgasł blask w oczach księżniczek grzeszniczek
ogolonych i zamkniętych w wieży w Gaillard
dwóch braci rycerzy z namiętności do grabieży
cnót królewskich nikt już nie ustrzeże
srogie tortury zdzieranie skóry kastracja i ścięcie

widowisko dla ludu żądnego krwi i wina
nacieszą się trzaskiem kości i histerią
a już ręka Boża zbiera po kolei nikczemników
przeklętych świece zdradliwe szmaragdy zjedzone
ostatni jeleń króla któremu głowa wybuchła

w Fontainebleau słońce lśni
król chce tylko pić
wydukany testament i już rywale
gryzą się jak psy
śpij królu śpij z otwartymi oczami






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1