Poetry

RENATA


older other poems newer

19 september 2010

ballada o rycerzu

Pewien rycerz whisky kochając
ruszył na wojnę zapominając
co to uczciwość,i co to cnota
gwałcił,rabował,gdy przyszła ochota

I rzekł rozanielony
whisky moja żono
inne to są dziwki
a ty jesteś wszystkim

wrócił z wojny cały w szramach
gdzie spojrzysz na ranie rana
rycerz bez blizny to kutas nie rycerz
tak rozpowiadał po państwa granice

aż mu kiedyś przyszło zginąć
daleko do innych krain odpłynąć
do grobu dali whisky kochaną
latami podziwiana i przytulaną






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1