3 august 2011
Napełniło się
Nabrzmiałe piersi pełne jak dwa
granaty i ten worek kangurzycy
robią z niej powolną pekatą beczkę
jak z kiszoną kapustą
jak z dojrzałym winem
za chwile rozsadzi korek
a jej pijana szczęściem twarz
wyraża błogosławieństwo
uśmiecha się do ogórków i czekolady
pokazuje z dumą malutkie buciki...
w ciąży jest jej do twarzy
a owoc jej żywota
jest przez niego pożądany
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade