Poetry

RENATA


older other poems newer

3 august 2011

Napełniło się

Nabrzmiałe piersi pełne jak dwa
granaty i ten worek kangurzycy
robią z niej powolną pekatą beczkę
jak z kiszoną kapustą
jak z dojrzałym winem
za chwile rozsadzi korek
a jej pijana szczęściem twarz
wyraża błogosławieństwo
uśmiecha się do ogórków i czekolady
pokazuje z dumą malutkie buciki...
  w ciąży jest jej do twarzy
a owoc jej żywota
jest przez niego pożądany






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1