Poetry

RENATA


older other poems newer

3 october 2011

roz-ważania

Piekło jest niebem pomyślałem
więc stąpam po żelaznych chmurach
w Moim Królestwie
przytępiony
mrok i umysł
uchlany codziennością

Bóg rzucił mną jak
marionetką nie trafił
w odpowiednią epokę
naszpikował marnościami
zatrworzył wolnością

Chciwie chłeptam rozkosz
swojej belki nie widzę
a ganię sąsiada za kawałek drzazgi
i dalej sięgam już w przyszłość
gdzie gwiazdy nic za darmo nie dają
a przeszłość depcze po tramwajach

zakładam szpilki w nadziei że ucieknę
zapomniałam że jestem
nielotem
więc kręcę się wokół
własnej osi






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1