Poetry

RENATA


RENATA

RENATA, 6 april 2011

prze...mijanie

Ziemia Gaja

rodzi i daje

życie rozdaje

rozkwita kwiat

dojrzewam ja

słońca promieniem

deszczu westchnieniem

wiatru poszumem

siły rozumem

walka wieczną

magią bezpieczną

w twoich ramionach

odradzam sie i konam


zabiera matka

to co wydała

wyrosło przejrzało

zmarszczek dostało

juz czuć smak śmierci

czy jest bezpiecznie

gdzies w czarnej ziemi

leżeć
 


number of comments: 17 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 6 april 2011

dzień dobry Polsko

Kto ty jestes ?Polak mały
tak uczyli w szkołach
hey Ojczyzno dla Twej chwały
ginął chłop na polach

partyzantów mogiły w lasach zmurszały
a powstańcy jednoczyli kraj porozrywany
budowali go związkowcy i niejeden Pstrowski
rozkładają i skladaja dziś jak lego klocki

Dzien dobry Polsko wołamy radośnie
gdzie nasze wojsko zbiera nie nasze pieniądze
dzień dobry kraju znad Wisły
daj godnie przeżyć pokoleniom przyszłym

ktoś dzisiejszy mocny w gębie pojechał po bandzie
dał popalić narodowi no i także Wandzie
podkopał korzenie każdego polaka
pewnie patriotyzm to rzecz byle jaka

skundlony narodzie najbardziej w Europie
twoja tozsamość po tyłku cie kopie
słowa w Polske płyna gdzieś ogródkami
czy jeszcze chcemy byc polakami?/


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

RENATA

RENATA, 5 april 2011

most

Zastygł w bezruchu
most naszych istnień
otwarta klatka przestworzy
dusi

pod nim woda
wokół droga
nad nim niebo
jak iść podpowiedz


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 4 april 2011

przeznaczenie śmierci

Zza horyzontu wyłania sie mgła
wpada w prześwity diamentowego nieba
śmierć zagląda przechodniom w twarz
wychodzi naprzeciw i czeka;
może sie komuś noga podwinie,
może chłopak zdradzi dziewczyne,
mąż zostawi żonę z dzieci ogonem
za rogiem morderca złapie w swoje szpony
..śmierć zadowolona
zbiera swoje plony
tych życiem zmęczonych ,
a kata nagradza umysłem potępionym

W oddali zegar odmierza
czasu niezmierzonego godziny
a śmierc z uśmiechem woła;na wszystkich przyjdzie pora...


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 4 april 2011

marzycielka

Lecę i gubię swoje marzenia
pomiędzy niebem a ziemią spadaja ciagle
pochylam sie i je zbieram
i dalej marzę nieprzytomnie

Idę i skladam je w obrazy
szukam kawałków krok po kroku
znajduje chwile szczęsliwe pare razy
i mysle rok po roku

''nie mozna zyc bez marzeń;'


raz jest dobrze a raz żle
lecz tą siłę trzeba miec
najwazniejsza zycia treść
to szczęsliwie zakochac sie


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2011

huśtawka

i chcę i niechcę
pragnę i nienawidzę
nieżona jeszcze
i nigdy już

jak mógł rozkochać
tak do utraty tchu
mówi mój a nigdy nie jest
odchodzi i wraca

nie lubię ciszy
i wiecznej prózności
i obietnic tysiąc
dla tej drugiej

-spadaj!
-spadam..
zahaczyłam o niebo marzeniami
pociąg jechał a nic nie bolało


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2011

zawrót głowy

Wariat z betonowymi pięściami
po trzeciej tabletce
po trzeciej łyżce zupy
eksplodował

Afrodyta narodzila się na nowo
w trzeciej dobie
z piany nienawiści

Przy pomidorowej
nóż do chleba
przebił kamień
sercem zwany
krew zastygła
  nigdy więcej


number of comments: 14 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 2 april 2011

miedzy chłodem zimy a tesknotą lata

Żaden mężczyzna nie potrafi zaspokoić kobiety
która go nie chce pomyślał w typowym dla
siebie nadmiarze inteligencji
a może zasłużył na cierpienie przecież
dostatecznie dużo grzeszył
te jej ;ja cię nigdy nie kochałam;
krąży mu po głowie ,co by bylo gdyby
zamiast słuchac z takim natężeniem
słow ktore zabijają co by się stało
gdyby..powalił ją na ziemię schwycił
za włosy wlókł rozwrzeszczaną po pokojach
bił,bił po pośladkach dopóki krew...
zdarłby suknię i naszyjnki
była żoną,byłą żoną
ech pomyślał dziwki przychodzą ,dziwki odchodzą
kazdy facet ma taki typ kobiety co robi z niego frajera
trzy do zera ...wygrałaś
jeśli zwariowałem nie mam nic przeciwko


i tylko w głębi jakiś anioł bębni
nasrali ci na to twoje głupie serce


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 2 april 2011

ich milość niedopasowana

;Spacerowałam po telefonicznych drutach
przez dwie godziny trzymając nad sobą
twoją miłość  jak parasol dla podtrzymywania równowagi'
pisała tak pięknie Zelda już wtedy niezrównoważona psychicznie
do Scota swojej jedynej wielkiej milości
Była z natury nieposkromiona feminiską
niezwykłą wirówką ,nieobliczalna i zbyt zmienna
zakochał się w niej bezpowrotnie
niezapil się ,napisał powieść i zdobył ją
dryfując między pijackim obłedem
niezdrową wyobrażnią ,zdradami  i flirtami
rozdarci a jednocześnie złączeni..
i zabrała ja siostra blizniaczka schizofrenia
zawstydzoną i przerażóną zamknęła
jak kanarka w klatce ...
kulejący na duszy alkoholik
nie zapomniał
nieszczęścia we dwoje to paranoje
niewłaściwie zakochani
a jednak..
przeznaczenie wolnym nie czyni


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 1 april 2011

wiosennie

I budzi się leniwie radosna
choć jeszcze taka senna
z ciepłym wiatrem gra w berka
z wróblem na dachu śpiewa

Łagodnym słońca usmiechem
zrzuca uparta zimową pierzynę
ziemię przyobleka w zieleń
i złotym łanem zbóż nabrzmiewa

Taka stara a wiecznie młoda
matka-gleba Demeter
świat umaiła wonnymi kwiatami
radując się córką ukochaną


number of comments: 4 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1