Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

14 april 2013

zakochany Bóg

 
rozbity na części
w drobny maczek słów i dat
stałem bezradny
jak liść na wietrze targany podmuchem
nie wiedząc dokąd dolecę
kto mnie przygarnie
i jaki to ma sens
 
po latach milczenia
oglądam swoją twarz odbitą w lustrze
czując oddech anioła stróża
powoli składam w całość istotę miłości
jaka jest i jaka powinna być
wierząc że czas jest tylko narzędziem
aby przejść na drugą stronę myślenia
 
wieczność zaczyna się od pokory
gdy się nią patrzy w odbite światło
tym czym się jest i co można zmienić
gdy w oczach drugiego człowieka
wbrew temu co wieszczy świat
można spotkać zakochanego Boga


 2013-04-14






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1