Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

14 november 2013

zaniedbania

 
wiesz bo myśmy myśleli że razem będzie nam dobrze
ja przymykałam oko gdy on nie przychodził na noc
on nie pytał skąd miałam na futro
żyliśmy we dwoje gdzieś obok lecz było nam wygodnie
on dostawał co chciał ja miałam co chciałam
niewiele mówił ja dużo gadałam o sobie
lecz coś we mnie pękło gdy nie chciał dziecka
byłam samotna gdy wracał coraz to później
aż w końcu przysłał mi list rozwodowy
tłumacząc że miłość w nim wygasła
i nie widzi perspektyw na długie ze mną pożycie
co dalej mam zrobić


 2013-11-14






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1