Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

10 december 2013

niepokój

 
żył jak umiał zwyczajnie
rano witał dzień uśmiechem
dzień żegnał zmęczeniem
wierszy nie czytał bo kto je zrozumie
kobietę kochał jak chleb powszedni
potrzebny do życia
coraz częściej oglądał swój cień
 
dopiero gdy ciemność ujrzał w oddali
poczuł niepokój


07.08.08






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1