WithoutSoul, 14 september 2010
Wąski korytarz, coraz węższy, puzzle są tuż za mną, układają coś, ja nie chcę rysunków, chcę krzyknąć by nikt nie słyszał, by nikt sie nie przejął, owinę się firankami i poturlam się do rzeki, nareszcie nie mogę wziąć wdechu, otwórzcie oczy, przecież tonie budyń po kolacji, (... więcej)