2 august 2010
ryś po raz któryś z kolei wyłapuje tor i leci w kosmos
wiesz ile tu rysiów ładnych się przechadza?
po głowie, nie w moim stylu - zachodzi
w głowę ryś, skubiąc nosek zaaferowany.
dochodzi długo, do iluzji, którą podchwycił
w oka mgnieniu. wie, że jest obserwowany,
a każdy ruch i kształt naznaczony energią.
ścieżką wzdłuż kręgu i słupa pękają bańki
wysłane w zen, za niby koniec świata.
dochodzi, bo lubi dochodzenie. nie sam cel.