Poetry

Hefajstos44


older other poems newer

7 august 2011

Sekret miłości

Kogo kochamy tak naprawdę?
Bezwarunkowo, ciepło, czule?
Dzieci, przyjaciół, słodką zgraję,
Ostatnią damy im koszulę.
 
Dlaczego jest tak? Zapytacie,
Lata mi zeszły, nim pojąłem,
Ich ani chwili nie żądacie,
On wam nie stoi, śluz nie woła.
 
I miłość wcale nie jest mniejsza,
A może większa? Jak myślicie?
Niż do kochanki co umniejsza
Kochanka narząd, śmiech i wycie.
 
Dlaczego zwierzę poza rują
Dba o potrzeby, swoje, stada
Bo kocha życie, reszta bujda,
Przedłuża byt swój i nie gada.
 
A gdy namiętność, pożądanie
Stanie na drodze twej miłości,
To jest czarnemu przysięganie
Że on jest Bóg mój, bez wdzięczności
 
Wodzi na palcu samczej woni
Samca co Boga nie ma w sobie
I za żądzami stale goni
By móc swe ego składać w grobie
 
Więc niechaj żyje ta namiętność
I pożądanie, trzepot powiek
I niech umiera miłość, piękno,
Ciepło i dobroć, Bóg i człowiek.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1